Czy grejpfrut naprawdę wspomaga odchudzanie?

W filmie „Czarny Łabędź”, który właśnie gości na ekranach kin, znajduje się scena, w której Natalie Portman zjada na śniadanie grejpfruta. Chociażby na tym przykładzie widać jak długo dietetyczne trendy utrzymują się w świadomości ludzi. Dieta grejpfrutowa była bowiem popularna już w latach 70. XX wieku. Także dziś można znaleźć artykuły, książki i suplementy, które odwołują się do dawnych zaleceń żywieniowych. Jak wiadomo, odkrycia sprzed lat często okazują się nieprawdziwe. Czy porady z lat 70. zachowały swoją aktualność?

Większość badań naukowych opublikowanych w 2010 i 2011 roku potwierdza lub uzupełnia wcześniejsze stwierdzenia. Po za tym, co wiadomo od zawsze – mianowicie, że grejpfrut jest bogatym źródłem antyoksydantów, witaminy C i potasu, naukowcy sugerują, że dieta bogata w polifenole (których bogatym źródłem jest również grejpfrut) korzystnie wpływa na utrzymanie prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach. 

Jednak jedno z najnowszych odkryć na temat grejpfruta trochę różni się od pozostałych. W badaniu przeprowadzonym przez Scripps Clinic, w którym brały udział osoby ze stwierdzoną otyłością, badano wpływ spożywania grejpfruta, soku z grejpfruta i wody na dzienne spożycie kalorii, metabolizm i spadek wagi. Po dwunastu tygodniach wszyscy uczestnicy eksperymentu zmniejszyli spożycie kalorii w zakresie 20-29%. Okazało się jednak, że u osób biorących udział w eksperymencie spożycie grejpfruta lub soku z grejpfruta niemal w ten sam sposób przyczyniło się do spadku wagi co spożycie wody. Wyniki tych badań dla wielbicieli grejpfrutów mogą być trochę rozczarowujące, na pocieszenie dodam jednak, że autorzy raportu z przeprowadzonego badania stwierdzili, iż mimo braku związku ze spadkiem wagi, spożycie grejpfruta oraz picie soku z grejpfruta przyczyniło się do poprawy zawartości dobrego cholesterolu we krwi.

Jak zwykle w imieniu Ronic zapraszam was na kolejne spotkania z kulinarnymi dodatkami - Marta.